środa, 4 czerwca 2014

Podporucznik-lekarz, 1. kompania sanitarna, 3. Dywizja Strzelców Karpackich, „domek doktora”, Monte Cassino, maj 1944 r.

W znajdującym się na tzw. „wężu” (nazwa wzięła się od charakterystycznego układu poziomic na mapie) kamienistym budynku, szybko ochrzczonym przez Polaków „domkiem doktora”, w czasie bitwy o Monte Cassino znajdował się batalionowy punkt opatrunkowy. Trafiali tam ranni żołnierze 3. Dywizji Strzelców Karpackich atakujący wzgórze 593 znoszeni z pierwszej linii przez noszowych. Odległość, którą musieli pokonać nie była wielka. Stąd do „bramki” jest tylko kilkadziesiąt metrów. Kawałek za nią były już niemieckie pozycje. Ale w nocy, potykając się ciągle o wszędobylskie druty kolczaste i pod ciągłym, ciężkim ostrzałem
pokonanie tego dystansu zajmowało bardzo wiele czasu. Niemcy mieli doskonały wgląd w to, co dzieje się w rejonie punktu opatrunkowego, a los pracującego tam personelu zależny był od łaski i niełaski obrońców. „Domek doktora” znajdował się zresztą na osi natarcia. Obok niego przechodził każdy żołnierz 3.DSK idący do natarcia na silnie bronione pozycje na wzgórzach 593 i 569. Kontury budynku odcinające się na tle nocnego, majowego nieba były nieraz ostatnim obrazem, które widziały żołnierskie oczy.

Już wcześniej mieścił się tutaj punkt opatrunkowy. Polacy przejęli te pozycje od żołnierzy 38. Irlandzkiej Brygady Piechoty 78. Dywizji Piechoty pod koniec kwietnia. W BPO pełnili służbę lekarze kolejnych batalionów obsadzających pozycje w rejonie domku. Wpierw znalazł się tam dr Bolesław Jurczewski z 1. batalionu strzelców karpackich. Następnie punkt objęty został przez dr. Adama Majewskiego z 3. baonu strzelców karpackich. Wraz ze swoim zespołem sanitarnym przebywał tam do 9 maja, po czym wraz z batalionem został wycofany do „dużej miski”. W czasie pierwszego natarcia w „domku doktora” pracował dr Edmund Gaweł z 2. batalionu. W rejonie działali też lekarze Marian Natkański (2. kompania sanitarna) oraz Olech Szczepski (1. kompania sanitarna) odpowiedzialni za organizację ewakuacji rannych z BPO do wysuniętego punktu opatrunkowego.
Polacy ryzykowali: punkt opatrunkowy mieścił się na pierwszym poziomie, natomiast powyżej lokowano dowództwa nacierających batalionów. W budynku znajdowali się także nasi obserwatorzy.  

Przedstawiony na fotografiach podporucznik-lekarz służy w 1. kompanii sanitarnej 3. Dywizji Strzelców Karpackich. Jego zadaniem jest przygotowywanie rannych do ewakuacji i nadzór nad noszowymi transportującymi rannych z „domku doktora” do WPO na skraju Doliny Rzeki Rapido. Podobnie jak całe Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie, także II Korpus Polski wykorzystywał sprzęt i uzbrojenie brytyjskie. Oficer ubrany jest więc w wełniany mundur Battledress, serge, który został wprowadzony do powszechnego użytku w Armii Brytyjskiej dopiero w 1939 r. Na obu rękawach kurtki znajdują się naszywki „POLAND”, zaś na lewym naszywka rozpoznawcza 3. Dywizji Strzelców Karpackich. Przedstawia ona karpackiego świerka na biało-czerwonym tle. Na kołnierzu kurtki widoczne są patki w barwach służby zdrowia tj. bordowe z granatowymi wypustkami. Na punkcie opatrunkowym, dla wygody, lekarz pracuje jedynie w koszuli Khaki drill produkcji australijskiej, będącej najpewniej „pamiątką” po służbie w Afryce Północnej. Na naramiennikach koszuli widoczne są nasuwki z dystynkcjami podporucznika. Spodnie munduru spięte są nieregulaminowym skórzanym pasem. Wychodząc poza punkt opatrunkowy podporucznik ubiera hełm MkII z siatką maskującą, opaskę z czerwonym krzyżem oraz parciany pas wraz z kaburą na rewolwer podczepioną pod małą parcianą ładownicę (są one elementami wyposażenia wzór 1937 – 1937 Pattern Web Equipment Set). Zabiera także ze sobą dużą flagę Czerwonego Krzyża. Na szyi dostrzec można dwuczęściowy znak tożsamości wykonany z fibry, będący standardowym wyposażeniem żołnierzy Brytyjskiej Wspólnoty Narodów oraz Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Na amerykańskiej smyczy do pistoletu wisi brytyjski scyzoryk popularnie zwany „Churchillem”. Smycz jest prawdopodobnie wynikiem handlu wymiennego z amerykańskim żołnierzami. Obuwie to brytyjskie Ammo boots z parcianymi spinaczami.
Przygotowując tę sylwetkę inspirowałem się postacią ppor. lek. Olecha Szczepskiego. Starszym pokoleniom współczesnych lekarzy pewnie bardziej znany jest jako znany profesor pediatrii i autor podręczników akademickich.
Olech Szczepski urodził się 17.04.1914 r. w Poznaniu. W 1938 r. uzyskał dyplom lekarza Uniwersytetu w Poznaniu. Po odbyciu obowiązkowej służby w warszawskim Centrum Wyszkolenia Sanitarnego dostał przydział do 3. Pułku Lotniczego. Uczestniczył w wojnie obronnej 1939 r. Po klęsce wojsk polskich przedostał się do Francji. Skierowany został jako lekarz do Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich. Brał udział w obronie Tobruku. Pełnił służbę jako lekarz 3. Dywizji Strzelców Karpackich. Po wojnie powrócił do rodzinnego Poznania. Podjął pracę w Katedrze i Klinice Chorób Dziecięcych Uniwersytetu Poznańskiego. W 1951 r. podczas epidemii choroby Heinego-Medina organizował oddział zakaźny dla dzieci. Specjalizował się w pediatrii. Zdobywał kolejne stopnie naukowe, uzyskując w 1961 r. tytuł profesora nadzwyczajnego. Rok później został wybrany rektorem Akademii Medycznej w Poznaniu. Był autorem wielu prac naukowych oraz podręczników z zakresu pediatrii oraz był członkiem licznych towarzystw naukowych. Zmarł 24.06.1980 w Poznaniu i tam, w Alei Zasłużonych Cmentarza Junikowskiego, został pochowany. 

Autorką zdjęć jest moja niezastąpiona, najwspanialsza Kamila. Dzięki Kama! 

A to "domek doktora" dziś:
Pewnie właśnie to widzieli żołnierze zmierzający w kierunku "bramki". Po prawej zarys "domku doktora", po lewej wzgórze 593 będące przedmiotem polskiego natarcia (widoczny jest pomnik 3.DSK).
Zainteresowanym historią "domku doktora" szczerze polecam bardzo ciekawy artykuł na ten temat autorstwa Krzysztofa Piotrowskiego:
http://www.naszswiat.net/magazyn/monte-cassino/5593-domek-doktora-batalionowy-punkt-opatrunkowy-w-bitwie-o-monte-cassino.html



7 komentarzy:

  1. Witam, mój Dziadek Antoni Kita walczył pod Monte Cassino i był w 1 kompanii sanitarnej,być może znał opisywanego doktora.Pozdrawiam Karina z Gdańska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Karino,
      czy zechciałaby Pani odezwać się do mnie drogą e-mailową?
      Mój adres to olorut@o2.pl

      Serdecznie pozdrawiam,
      Olek

      Usuń
    2. Pani Karino,jestem krewnym Prof.Olecha Szczepskiego i dopiero teraz zau\ważyłem ten wpis.mój adres -cz.banach@gmail.com
      Pozdrawiam Czesław Banach

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. Aktualny link do artykułu:

    http://bit.ly/2vUJ8PR

    Pozdrawiam 3 DSK kom. san.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam serdecznie, rewelacyjny artykuł. Może ktoś ma jakieś informacje o żołnierzu 1 kompanii; Józefie Szyszkowskim. Piszcie na niepokonani4@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  4. 35 yr old Programmer III Hedwig Pullin, hailing from Thorold enjoys watching movies like Godzilla and Gardening. Took a trip to La Grand-Place and drives a Mercedes-Benz 540K Spezial Coupe. przejdz do tej strony

    OdpowiedzUsuń