czwartek, 5 stycznia 2017

Bezsenne noce pod Arnhem

Tommies! Komm zu uns! – nawołują głosy z ciemności. Niemcy nie są naiwni. Nie liczą na to, że któryś z obrońców przejdzie na ich stronę. Zdają sobie sprawę, że naprzeciw siebie mają najdzielniejszych synów Albionu, Szkocji, Walii i Irlandii. I najlepiej wyszkolonych… Chodzi raczej o złamanie ducha i zmiękczenie przeciwnika. Trwa operacja „Market-Garden”. „Czerwone diabły” wspierane przez pododdziały polskiej 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej są wyczerpane walką i ciągłym ostrzałem artyleryjskim. Zamknięci w kotle Oosterbeek pod Arnhem cały czas zaciekle bronią się na obronnym perymetrze w oczekiwaniu na przybycie XXX Korpusu. 
Kolejna nieprzespana noc… Brudni, cuchnący, udręczeni psychicznie i zmęczeni do granic możliwości ludzkiego organizmu żołnierze brytyjskiej 1. Dywizji Powietrznodesantowej obłędnym wzrokiem wpatrują się w przedpole. Co jakiś czas wśród zarośli majaczą jakieś cienie. Wystrzał strzelca wyborowego, ktoś pada. Wybuchy kilku granatów, potem serie Brena i Stenów. Kolejny lokalny atak Niemców zostaje odparty. Mija pół godziny i znów wybucha kilka granatów moździerzowych. Na niebie zawisa flara. Niemiecki patrol bada obrońców.  
Deprywacja snu to tortura – metoda znana od wieków. Człowiek pozbawiony snu traci nad sobą kontrolę. Pojawiają się zaburzenia psychiczne i neurologiczne, w tym omamy. Szwankuje ocena sytuacji oraz wyczucie odległości. W ten sposób wymuszano zeznania od przesłuchiwanych osób. Więc jak do cholery bronić się, jak skupić się na posterunku w nocy, jak wypatrywać wroga, kiedy w ciągu ostatnich dni udało się zmrużyć oczy jedynie na kilka chwil?
Na szczęście Brytyjczycy mają benzedrynę. To substancja psychoaktywna o działaniu pobudzającym, dziś bardziej znana pod międzynarodową nazwą amfetamina. Zażywają ją w najcięższych momentach. Relacjonuje Lance-Sergeant Harold Padfield z Królewskiego Korpusu Inżynieryjnego: Nadeszła noc, a z nią ataki granatami i uporczywe rajdy z zewnątrz, które za każdym razem udawało się odeprzeć, ale to oznaczało, że nie było szans aby uciąć sobie zasłużoną drzemkę. O północy zdecydowałem, że nadszedł czas, by wziąć jedną z moich tabletek Benzedrine, ponieważ nie spałem ani chwili od soboty, a właśnie rozpoczynał się wtorek.    
Pierwszą firmą, która na przełomie lat 20. i 30. XX wieku rejestruje amfetaminę pod nazwą handlową 'Benzedrine' jest amerykański koncern farmaceutyczny Smith, Kline and French Laboratories. Na rynku cywilnym znajduje ona zastosowanie w leczeniu narkolepsji, depresji i stanów przewlekłego zmęczenia. Podejmuje się także próby leczenia przy jej użyciu schizofrenii, parkonsonizmu czy padaczki. Na łamach polskiego emigracyjnego czasopisma medycznego „Lekarz Wojskowy” reklamuje się lek: „BENZEDRINE” przedewszystkim pobudza czynności umysłowe i wywołuje dobre samopoczucie. Lek ten oddaje szczególne usługi w stanach przygnębienia i wyczerpania spowodowanych długotrwałym wysiłkiem fizycznym i umysłowym, dodaje świeżych sił osobnikom wykonującym długotrwałą i ciężką pracę, usuwa zmęczenie, przyspiesza procesy myślowe bez upośledzenia uwagi i zdolności skupienia się i rozumowania, ułatwia powzięcie decyzji, zwiększa energję i zdolność do pracy.”  O psychozach, dużym potencjale uzależniającym, zawałach serca i udarach mózgu w młodym wieku nikt oficjalnie nie mówi.



Benzedrynę w roli neurostymulanta wykorzystuje Armia Brytyjska. Tabletki wchodzą w skład zestawów przetrwania znajdujących się na pokładach maszyn RAF. Bada się również jej użyteczność przy długodystansowych nocnych lotach bombowych. Amfetaminę wydają swoim lotnikom także Amerykanie.

Armijna instrukcja podaje:
Wskazania – Benzedrine powinna być użyta jedynie w przypadkach wyczerpania bojowego spowodowanego pozbawieniem snu i tylko wtedy, gdy akcja ma być kontynuowana np. po 48 godzinach ciągłych walk. (…) Nie może ona być stosowana jako substytut snu.
Dawkowanie – jednorazowo 5mg (1 tabletka) lub 10 mg (2 tabletki). Dawka może być powtarzana dwu lub trzykrotnie w odstępach 5-6 godzin. Dobowa dawka nie powinna przekraczać 20mg.
Działanie – podstawowym efektem jest zmniejszenie senności. Człowiek staje się bardziej czujny i w mniejszym stopniu odczuwa efekty zmęczenia. Jeżeli brak snu jest przyczyną pogorszenia zdolności psychomotorycznych i utrudnia wykonanie zadania, Benzedrine może częściowo złagodzić ten niekorzystny efekt. Benzedrine ma wpływ na nastrój, ale nie powinna być zażywana w tym celu. Jej nadużywanie może powodować gadulstwo i sprzyja nieodpowiedzialnemu zachowaniu. Benzedrine zmniejsza także apetyt.
Działania nieporządane – dawka 10mg powoduje działania niepożądane jedynie w mniej niż 5% przypadków. U 2% przyjmujących lek obserwuje się zaburzenia psychiczne – podniecenie, euforię, niepokój. W kolejnych 2% przypadków może powodować objawy somatyczne takie jak przyspieszona lub nierówna akcja serca, czy bóle głowy.
Działanie uzależniające – istnieje ryzyko, że część żołnierzy będzie nadużywała leku w przypadku utraty kontroli nad jego dystrybucją. Benzedryna zmniejsza poczucie szarzyzny i nieudolności, daje poczucie, że jej zażywanie przynosi jedynie korzyści, stąd część ludzi może odczuwać chęć jej zażywania w trudnych chwilach. Efekt jest przejściowy, ponieważ przyjmowanie większych dawek powoduje nasilenie lęku i napięcia.
Dystrybucja – lek powinien być wydawany jedynie pod kontrolą lekarza oddziału.

Brytyjski spadochroniarz na posterunku w zniszczonym budynku w Oosterbeek wypatruje wroga. Walki pod Arnhem są niezwykle zacięte i intensywne, wyczerpujące psychicznie i fizycznie, odbywają się na bardzo krótkich dystansach. Żołnierze 1. Dywizji Powietrznodesantowej nie śpią godzinami i wspomagają się amfetaminą.

Pod Arnhem amfetamina jest w powszechnym użyciu. Brytyjscy spadochroniarze biorą ją także w noc ewakuacji na południowy brzeg Renu. Gen. Roy Urquhart, dowódca dywizji: Zbliżał się czas naszego wyruszenia z Hotelu Hartenstein. Kapelan życzył nam szczęśliwej drogi. Spaliliśmy wszystkie nasze papiery. W swoim plecaku znalazłem zapomnianą flaszkę whisky. Puściłem ją w krąg; myślę, że każdy z tej grupy dostał swój łyk. Sierżant szef, nadal troszczący się o równy podział, rozdzielił pigułki benzedryny. Włożyłem swoje do kieszeni z zamiarem późniejszego ich użycia, ale zapomniałem o nich.
Jednak jej użycie nie zawsze kończy się do końca dobrze. Gdy u ludzi kapitana Ericka Mackaya pojawiają się objawy wyczerpania dostają oni tabletki ‘Benzedrine’. U części z nich pojawiają się objawy psychotyczne. Niektórzy z żołnierzy zaczęli widzieć podwójnie, inni widzieli rzeczy, które nie istniały – relacjonuje jeden z “czerwonych diabłów”. I zaraz dodaje: ale czy wyimaginowane potworności w ich głowach mogły być gorsze od tego, co działo się wokół nich naprawdę? 

W Hartenstein Hotel w Oosterbeek, gdzie obecnie znajduje się Airborne Museum a w czasie bitwy działał sztab 1. Dywizji Powietrznodesantowej obejrzeć można także sprzęt używany przez Królewski Korpus Służby Zdrowia. W jednej z gablot pomiędzy ampułkami z morfiną, opaskami z czerwonym krzyżem i innymi elementami wyposażenia medycznego odnaleźć można fragment opakowania z tabletkami 'Benzedrine' [nr 8]. Na niepozornie wyglądający eksponat pewnie rzadko kto zwraca uwagę. Tymczasem jest on niezwykle ciekawym i rozbudzającym wyobraźnię świadectwem walk toczących się w tym miejscu przed ponad siedemdziesięcioma laty .